UŚMIECHNIJ SIĘ

PROPOZYCJA PANI MONIKI WAŻELIŃSKIEJ

Dowcipy o Jasiu

***************

Przychodzi Jasiu z poparzoną reką i nogą...
- Jasiu! Co ci się stało w rękę? - pyta siostra
- Prąd mnie kopnął.
- A w nogę?
- Chciałem mu oddać...!!

*********************


Jasiu, dlaczego tak krzyczysz w tej ciemni? - pyta mama.
Wywołuję film, mamo! - odpowiada syn.

**********************************************************************************

Jasio siedzi na ławce w parku, a obok niego kobieta w ciąży. Jasio po chwili zagaduje:
- Przepraszam, co pani w tym brzuchu ma, że ma pani go takiego dużego?
- Dzidziusia - odpowiada kobieta.
- A kocha go pani - dopytuje Jaś.
- Oczywyście, przecież jestem jego mamą - odpowiada kobieta.
- To dlaczego go pani zjadła?

*****************************************************

******************************************

Nauczycielka do Jasia:
- Świetny rysunek, ale przyznaj się kto go robił? Ojciec czy matka?
- Nie wiem ja już spałem!


***************************************************

- Jasiu, kogo częściej słuchasz, mamy czy taty? - pyta nauczycielka w szkole.
- Mamy. - A dlaczego?
- Bo mama więcej mówi!


********************************************

***************************************

Pani na lekcji przyrody pyta dzieci jakie mają zwierzęta.
Kasia mówi:
- Ja mam psa
Bartek mówi:
- Ja mam kota
A ty Jasiu co masz? - pyta pani
- Ja mam kurczaka w zamrażalniku.


*****************************

Jasio miał już 5 lat, a jeszcze nic nie mówił. Pewnego dnia mama podaje mu obiad, a Jasiu wrzeszczy:
- A gdzie kompot?!!!
Mama zdziwiona:
- Jasiu, to ty umiesz mówić?
- Umiem - odpowiada Jasio.
Mama:
- To dlaczego dotąd nic nie mówiłeś?
- Bo zawsze był kompot!

*******************

Nauczycielka nie radząc sobie z Jasiem, kazała mu przyjść do szkoły z ojcem.
- Proszę pana, jeżeli Jasiu dalej bedzie się tak uczył, to pójdzie do szkoły specjalnej.
- Pani! Niech on najpierw tą szkołę skończy, a później pomyślimy o dalszej nauce.


*****************************


Mama patrzy przez okno i widzi, jak Jasio pije wodę z kałuży.
- Nie pij tej wody, przecież tam żyje mnóstwo bakterii!
- Już nie! Przejechałem je kilka razy rowerem!


***************************


Jasiu wraca do domu po pierwszym dniu w szkole.
- Czego nowego się dowiedziałeś w szkole? - pyta go tata.
- Że inne dzieci mają znacznie większe kieszonkowe.

*******************
Jasiu na szkolnej wycieczce do lasu pyta się pani:
- Proszę pani co to jest?
- A widzisz Jasiu to są czarne jagody.
- A dlaczego są czerwone? - pyta Jasiu
- Bo są jeszcze zielone, ale jak dojrzeją to sie zrobią granatowe.

*******************

Pani od biologii pyta Jasia:
- Jasiu wymień mi 5 zwierząt mieszkających w Afryce.
Na to Jaś:
- 2 małpy i 3 słonie.


*******************************

Nauczycielka w szkole pyta Jasia.
- Jasiu, powiedz co mamy z gąski?
- Smalec.
- No dobrze Jasiu, ale co jeszcze?
- Smalec.
-Dobrze, powiedz mi, co masz w poduszce?
- Dziurę.
- A co jest w tej dziurze?
- Pierze.
- No to co mamy z gąski?
- Smalec.

**************

Jasio pyta ojca:
- Tato, czy to prawda, co mówiła wczoraj pani Kowalska, że ludzie pochodzą od małpy?
- Być może synku, nie znam rodziny pani Kowalskiej...

**********************************************

Babcia mówi do Jasia:
- Ja też kiedyś chodziłam do przedszkola.
- A kiedy?
- Dawno temu.
- Bardzo dawno?
- Bardzo.
- Gdy byłaś jeszcze małpką?

*****************

%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%

PROPOZYCJA PANI JOLI POPIEL

1. Dżungla. Na gałęzi wiszą dwa leniwce. Mija pierwszy dzień i nic. Mija drugi i tez nic. To samo trzeciego dnia. Czwartego dnia jeden z leniwców powoli ruszył głową.

Na to drugi:

– Roman, aleś ty nerwowy!

2. Biegnie pies przez pustynie, widzi drzewo i mówi:

– Jeśli to znowu fatamorgana to mi pęcherz pęknie!

3. Chodzi sobie jeżyk dookoła beczki, chodzi i chodzi. W pewnym momencie zdenerwował się i krzyczy:

– A niech to, kiedy ten płot się skończy?

4. – Co powstanie z krzyżówki jeża z wężem?

– ?

– Drut kolczasty

5. Słoń i mrówka postanowili wybrać się na wiśnie. Przez płot przeszli do ogródka sąsiada, nagle słyszą czyjeś kroki. Mrówka mówi:

– Słoniu, schowaj się za mną! Ja się mniej rzucam w oczy!

6. Przychodzi kura do kury:

– Dzień dobry, jest mąż?

– A jest, jak zwykle, grzebie przy aucie…

7. Wąż mówi do węża:

– Sssłuchaj, czy my jesssteśmy jadowite?

– No, chyba tak.

– To słabo, bo sssię w język ugryzłem.

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

1. – Dlaczego ciągle spóźniasz się do szkoły? – pyta nauczycielka Jasia.

– Bo nie mogę się obudzić na czas…

– Nie masz budzika?

– Mam, ale on dzwoni wtedy gdy śpię.

2. Na lekcji przyrody nauczycielka pyta:

– Jasiu, co wiesz o jaskółkach?

– To bardzo mądre ptaki. Odlatują, gdy tylko rozpoczyna się rok szkolny!

3. Nauczyciel pyta dzieci w klasie:

– Czy wiecie dzieci jaki ptak nie buduje gniazd?

– Zgłasza się Jasio: Tak! To kukułka!

– Nauczyciel: A czemu nie buduje?

– Jasio: No bo mieszka w zegarach.

4. – Mały Jasio pyta mamy: – Mamo, po co ty się malujesz?

Żeby ładnie wyglądać.

– A kiedy to zacznie działać?

5. Nauczyciel języka polskiego pyta się uczniów:

– Jak brzmi liczba mnoga do rzeczownika „niedziela”?

– Wakacje, proszę pani!

6. – Tato,już nigdy więcej nie pójdę z tobą na sanki!

– Nie gadaj tyle synu tylko ciągnij!

7. – Powtórzmy tabliczkę mnożenia – mówi ojciec do syna – na pewno wiesz, ze dwa razy dwa jest cztery, a ile to będzie sześć razy siedem?

– Tato, dlaczego ty zawsze rezerwujesz dla siebie łatwiejsze przykłady?!

8. Co może obudzić rekina?

Krzyk – człowiek za burtą!

9. Pani zadała dzieciom temat wypracowania – „Jak wyobrażam sobie prace dyrektora?”. Wszystkie dzieci piszą tylko Jaś siedzi bezczynnie założywszy ręce.

– Czemu Jasiu nie piszesz ? – pyta się nauczycielka. – Czekam na sekretarkę.

10. Ojciec z córką zwiedzają muzeum. Przed posagiem Wenus z Milo ojciec zauważa: – No i widzisz, córeczko, do czego doprowadza obgryzanie paznokci?

11. – Jasiu, masz dziś bardzo dobrze odrobione zadanie – mówi nauczycielka – Czy jesteś pewien, że twojemu tacie nikt nie pomagał?